Lubię sobie czasem tworzyć. Od zawsze coś malowałam, szyłam, dziergałam, wyklejałam, zbierałam zioła na herbatki, oglądałam świat, zapamiętywałam piękne widoki i zapachy starych miast, polskich wsi, drewnianych chałup, starych dworków, leśnych dróg i polnych ścieżek, letnie ciepło na dziecinnej niedzielnej sukieneczce, widok swoich ładnych bucików na równym miejskim chodniku...ileż tego jest...
Sama już nie wiem ileż można się patrzeć i zastawiać jakim cudem coś wygląda tak jak wygląda, dlaczego zachwyca i dlaczego tak pachnie, że czuje się to całym ciałem i czy to widok, zapach czy coś jeszcze....i najważniejsze: jak to zabrać ze sobą?
To miało minąć, a ja miałam oddać się normalnemu życiu inżyniera, a następnie urzędnika...bo do biznesu nigdy atmosfery nie było.
A tu nic nie minęło. W głowie pomysłów tysiące, które zapychają kanały i przypominają o sobie regularnie. Praca, w której nic się nie tworzy męczy okropnie i dołuje, i choćby wmawiać sobie, że najważniejsze jest to, że jest ta stała praca, to gdzieś w środku wciąż tęsknota za widokami i myślami, które pozwalają coś stworzyć. Choćby trochę wypuścić z siebie tych pomysłów... i tak powstaje ten blog, w którym chce zachować to co uda mi się zrobić :) blog jakich wiele ...ale ten jest mój :)
Czytam i obserwuję inne blogi, podziwiam pomysły, korzystam z podpowiedzi i instrukcji, czytam uważnie opinie i chętnie wrzucam swoje parę groszy. Chce stworzyć też coś swojego :)
Dlaczego długie paluchy ? - bo mam długie chude paluchy i tego nie da się ukryć :)
Dlaczego KAHNA ? - wujek mówił do mnie w dzieciństwie Kachna, a kuzyni dodawali grubachna ...pewnie by się zdziwili, że ja to jeszcze pamiętam :) Dziś mogę i chcę być Kachna grubachna żeby choć na chwilkę wrócić do czasów kolorowania malowanek :)
Widzę w wielu blogach tęsknotę za dzieciństwem i poszukiwania tego co nam jeszcze pozostało po rodzicach, dziadkach, pradziadkach. Jak bardzo nowocześni się nie stajemy przez te blogi tak i mocniej podkreślamy nasze tradycje, a te nasze robótki to chyba takie nasze małe tęsknoty...
Krystyna Prońko Małe tęsknoty 1980 r. a za rok urodziłam się ja :)
I taką Cię znamy i uwielbiamy :D
OdpowiedzUsuńI <3 u and all what u do
OdpowiedzUsuń